Zapraszamy na nasz profil!

Archiwa

Archiwum wpisów

ABC Infekcji dziecięcych, porady lekarza

Od przedszkola do doktora

lek. med. Agnieszka Bilska, konsultacja dr Piotr Albrecht

Przeciętny czterolatek choruje niemal raz w miesiącu. To niestety nieuniknione, ale spróbujmy przejść przez to jak najłagodniej.

Cieszysz się, że malec zaadoptował się w przedszkolu, że jest taki samodzielny… Niestety, przedszkole ma też swoje minusy. W grupie dzieci wszelkie infekcje mnożą się lawinowo. Wystarczy, że jedno dziecko ma katar, a wkrótce zakatarzone są prawie wszystkie, które się z nim bawiły. Wirusy, bakterie są rozpylane w czasie kaszlu i kichania, są na rękach zainfekowanego malca i na zabawkach. Siedliskiem wielu zarazków są przedszkolne toalety. Maluchy zaaferowane zabawą wpadają szybko by zrobić siusiu, dotykają muszli klozetowej, nie myją później rąk – stąd tak częste wśród przedszkolaków infekcje przewodu pokarmowego czy robaczyce. Oczywiście, samo przedszkole nic nie jest winne. Okres przedszkolny to po prostu czas, gdy system obronny dziecka doskonali się i nabiera odporności.

Katar

Najpierw malec zwykle kicha, pociąga nosem, ma niewielką gorączkę. Szybko dołącza się do tego wodnista, a potem gęsta, śluzowa wydzielina. Może towarzyszyć temu zapalenie spojówek. Dziecko oddycha przez usta, skarży się rano, że mu sucho w buzi, że się nie wyspało. Przedszkolak nie ma już problemów z samodzielnym wydmuchiwaniem nosa, ale by mu to ułatwić wkraplaj mu do każdej dziurki po dwie krople soli fizjologicznej lub stosuj izotoniczny roztwór wody morskiej. Specjalne krople na katar podawaj wyłącznie po konsultacji z lekarzem, nie dłużej jak 3-4 dni. Skórę pod noskiem smaruj maścią majerankową, która ułatwia oddychanie. Najlepiej, by dziecko używało jednorazowych chusteczek higienicznych i wyrzucało je po każdym wydmuchaniu noska.

Co robić:

kładź go w łóżeczku na kilku poduszkach, tak by głowa była wyżej niż nogi;

dawaj mu jak najwięcej do picia, śluzówki nosa będą wtedy nawilżone i łatwiej będzie wydmuchać wydzielinę;

nawilżaj powietrze w mieszkaniu. Jeżeli nie masz specjalnego nawilżacza kładź na kaloryfer mokre pieluchy lub pojemnik z gorącą wodą (możesz do niego wlać napar z rumianku lub kilka kropli olejku eterycznego – eukaliptusowego, sosnowego, Olbas Oil);

krople olejku eterycznego możesz dodać też do kąpieli, czy skropić nimi pościel malucha (jeżeli dziecko jest alergikiem, olejki eteryczne stosuj bardzo ostrożnie, gdyż mogą uczulać);

rób dziecku inhalacje nad miską z gorącą wodą (ostrożnie, łatwo o poparzenie) lub ze specjalnego, dostępnego w aptece plastikowego inhalatora. Do takiego inhalatora wlewa się gorącą wodę i kilka kropli gotowych preparatów do inhalacji np. Mentoklar, Inhalol.

Katar zazwyczaj trwa tydzień, choć czasami dzieci może męczyć nawet do dwóch tygodni. Jeżeli nie ustępuje, z nosa cieknie obfita wodnista wydzielina to najprawdopobniej przyczyną jest nie infekcja a alergia. Jeżeli z nosa cieknie gęsty, ropny, cuchnący katar i ogranicza się on do jednej dziurki – może być wywołany przez ciało obce, które malec wepchnął sobie do nosa (może to być orzeszek ziemny, mała kulka, guzik). Konieczna jest wówczas wizyta u laryngologa. Do lekarza trzeba też zgłosić się zawsze gdy katar po infekcji nie chce ustąpić, jest zielonkawy, ropny. Może być oznaką zapalenia zatok.

 

Przeziębienie

Przeziębienie to potoczna nazwa infekcji wirusowej, która objawia się nie tylko katarem, ale również bólem gardła i gorączką. Nie pozwól, by na przeziębienie przepisano dziecku antybiotyk – w przypadku typowego przeziębienia, wystarczą domowe sposoby leczenia.

Co robić:

zostaw dziecko w domu;

dawaj mu często pić

rozgrzewaj od środka ciepłą zupą (najlepszy na przeziębienie jest rosół)

nacieraj maścią rozgrzewającą – Pulmex Baby, Pulmonil

postaw bańki bezogniowe,

na ból gardła pomoże płukanie naparem z rumianku, szałwi, Septosanu. Maluchowi rozpylaj w gardle preparat Tantum Verde, starsze dziecko może już ssać tabletki na gardło (ale nie częściej niż co 2-3 godziny i nie dłużej jak przez 5 dni, gdyż wysuszają one śluzówki). Ulgę przyniosą cieple okłady na szyję;

gorączkę obniżą syropy ziołowe, paracetamol w syropie czy czopku. Domowe metody na zbicie temperatury to zimne okłady na czoło lub kark malucha; kąpiele w wodzie o 2 stopnie chłodniejszej od temperatury ciała dziecka czy też ochładzające okłady na łydki (zanurz dwie ściereczki w chłodnej wodzie, owiń nimi łydki dziecka, na to nałóż flanelę i ciepłe skarpety).na kaszel stosuj syropy – wykrztuszanie ułatwi syrop tymiankowy lub mleko z miodem, syrop z cebuli (pokrojoną cebulę zasypujemy cukrem, przykrywamy; syrop możemy odlewać już po kilku godzinach, podajemy go dziecku kilka razy dziennie po łyżeczce).

Pierwsze 3-4 dni przeziębienia są najgorsze, potem z dnia na dzień dziecko czuje się lepiej. Utrzymuje się jeszcze katar i kaszel, ale gorączka powinna już ustąpić. Jeśli nadal jest wysoka, a kaszel cię niepokoi, pokaż dziecko lekarzowi – musi je zbadać i zobaczyć czy przeziębienie nie przeszło w zapalenie oskrzeli, płuc czy zatok. Wtedy konieczne jest leczenie antybiotykiem, podawanie środków przeciwgorączkowych i rozrzedzających wydzielinę.

 

Angina

To sztandarowa, wywoływana przez bakterie choroba przedszkolaków. Zachorowaniu sprzyja przemarznięcie (szczególnie nóg). Równie zdradliwe są nagłe zmiany temperatur, dlatego angina często pojawia się latem. Anginie sprzyja też osłabienie organizmu wywołane przebytą niedawno chorobą, stresem, ogólnym przemęczeniem. Może się zacząć bólem brzucha, biegunką, po czym pojawia się silny ból gardła, dreszcze i narastająca nawet do 40(C gorączka. Dziecko nie chce jeść, jest słabe i na pierwszy rzut oka mocno chore. Nie ma co zwlekać z pójściem do lekarza.

W typowej anginie bakteryjnej niezbędny jest antybiotyk, przez minimum tydzień, środki obniżające gorączkę i zmniejszające ból gardła.

Co robić:

połóż dziecko do łóżka;

obniżaj gorączkę (patrz wyżej)

podawaj dziecku dużo picia

szyję dziecka owijaj zamoczoną w ciepłej wodzie pieluchą, na to kładź ceratkę i wełniany szalik, taki okład zmniejszy ból;

ulgę przyniesie płukanie gardła naparem z szałwi lub rumianku

dieta powinna być półpłynna, by jak najmniej drażnić gardło

ponieważ antybiotyk niszczy również pożyteczne bakterie podawaj malcowi preparaty zawierające probiotyki, zarówno te naturalne jak kefiry czy jogurty jak i te dostępne w aptece (Lacidofil, Lakcid, Trilac).

Nawracające anginy mogą wywołać przerost migdałka, który utrudnia dziecku oddychanie. Dziecko wtedy mówi nosowo, ma stale otwartą buzię, śpi niespokojnie, chrapie. Malec musi być wówczas pod stałą opieką laryngologa, który zadecyduje czy konieczne jest ewentualne przycięcie migdałków. Po przebytej anginie warto zrobić podstawowe badania krwi, by upewnić się, że dziecko naprawdę wyzdrowiało.

 

Zapalenie ucha

Zapalenie ucha jest u przedszkolaków wyjątkowo częste. Malec skarży się na silny ból ucha i głowy, który nasila się, gdy dziecko leży albo przełyka. Zbierający się w uchu płyn uwypukla błonę bębenkową oddzielającą ucho środkowe od zewnętrznego i w końcu może spowodować jej przerwanie (perforację). Wówczas z ucha zaczyna sączyć się wydzielina, ale za to ustępują dolegliwości bólowe. Do perforacji nie zawsze musi dojść, zresztą błona bębenkowa, po pewnym czasie się regeneruje. Dziecko z zapaleniem ucha musi obejrzeć laryngolog lub pediatra. Jeżeli badanie wziernikiem potwierdzi zapalenie, konieczne będzie leczenie antybiotykiem (zwykle przez tydzień) oraz lekami przeciwzapalnymi stosowanymi miejscowo.

Co robić:

by zmniejszyć ból przykładaj do chorego ucha ciepły kompres – owinięty ręcznikiem termofor z ciepłą wodą lub ciepły okład żelowy (dostępne w aptece HotCold Pack)

stosuj przeciwbólowo paracetamol.

Nie wyleczone zapalenie może przejść w zapalenie przewlekłe, które trwale upośledza słuch dziecka. Jeżeli dziecko ma tendencje do zapaleń uszu, czy też ma w którymś uchu gorszy słuch, a nie chorowało jeszcze na świnkę – zaszczep je.

 

Rotawirus

To najczęstsza przyczyna biegunki u dzieci. Wirus ten w ekspresowym tempie przenosi się z dziecka na dziecko i „dziesiątkuje” całe przedszkole. Źródłem zakażenia jest chory malec, który jeszcze po przebytej biegunce wydala wirusa z kałem. Najczęściej do zakażenia dochodzi drogą „pupa-buzia”. Wystarczy, by chore dziecko nie umyło rąk po wyjściu z toalety i przystąpiło do zabawy z resztą grupy. Ucz malca, by mył ręce po każdym wyjściu z toalety, powrocie z podwórka, przed posiłkami, po zabawie ze zwierzętami. Niech w publicznej ubikacji nie dotyka ręką deski sedesowej, a jeżeli to zrobi niech jak najszybciej umyje ręce ciepłą wodą z mydłem.

Kiedy maluch „złapie” rotawirusa, początkowo ma podwyższoną temperaturę, objawy jak przy przeziębieniu, po czym dołącza się gwałtowna biegunka i wymioty. Stolce są luźne, wodniste, zielono-żółte, może ich być nawet kilkanaście na dobę. Dziecko przy tak nasilonej biegunce traci ogromne ilości płynów i elektrolitów, staje się słabe, senne. Łatwo może dojść do groźnego, bardzo szybko rozwijającego się odwodnienia.

Początkowo próbuj walczyć z biegunką sama:

dawaj dziecku jak najwięcej pić. Najlepiej by malec wypijał 3/4 szklanki płynu na kg masy ciała. Płyny powinny być chłodne (ciepłe mogą potęgować wymioty) – woda niegazowana, herbatka, rumianek, koperek, rozgotowane jabłka z wodą. Dobrze jest dodać do nich szczyptę soli. Bardzo dobrze byłoby, gdyby dziecko piło – dostępne w aptece – preparaty do nawadniania, uzupełniające tracone wraz z płynami elektrolity. Przy biegunce dobrze działa też marchwianka – rozgotuj pół kilograma marchwi w 1 litrze wody, następnie zmiksuj ją, wymieszaj z wodą. Unikaj podawania nierozcieńczonych soków, wszystkich słodkich, gazowanych napojów.

podawaj maluchowi preparat probiotyczny z apteki. To przyspiesza powrót do zdrowia i pozwala odbudować florę bakteryjną jelit.

w aptece dostępny jest bez recepty preparat Smecta. Działa osłonowo na jelita i przeciwbiegunkowo; jest w saszetkach do rozpuszczania w 1 szklanki wody bądź w innym płynnym pokarmie. U przedszkolaków podaje się 2-3 saszetki dziennie.

nie stosuj żadnych leków zapierających bez konsultacji z lekarzem

nie ma powodu, by u dziecka z biegunką i wymiotami stosować głodówkę. Owszem, maluch może nie mieć ochoty na obfite posiłki, ale jego dieta powinna wyglądać tak jak zwykle (oczywiście podajemy produkty lekkostrawne i łagodne w smaku, np. krupnik ryżowy, puree z ziemniaka lub marchewki, tarte jabłko, chude mięso, bulion, kisiel).

szczególnie dbaj o pupę malca, gdyż przy biegunce szczególnie łatwo o jej odparzenia.

Jeżeli biegunka zamiast ustępować nasila się, jeżeli w kale jest krew lub wystąpiły objawy odwodnienia (dziecko mało siusia, słabnie w oczach) trzeba jechać z dzieckiem do szpitala. Dziecko dostanie kroplówkę i pozostanie w szpitalu do czasu ustąpienia biegunki. Po kilku dniach biegunka mija, ale jeszcze przez około tydzień maluch rozsiewa rotawirusy po otoczeniu dlatego lepiej by nie chodził wtedy do przedszkola.

 

Pasożyty

Robaczyce pojawiają się wszędzie tam, gdzie jest się z higieną na bakier. A w grupie maluchów, które co rusz biegają do wspólnej toalety, zapominają o myciu rąk i potem wspólnie się bawią, o zakażenia szczególnie łatwo.

Najczęstsze robaczyce wśród przedszkolaków to:

lamblie – wywołują rozlane, mało charakterystyczne bóle brzucha (zwykle po jedzeniu), biegunki i wzdęcia. Stolce dziecka są cuchnące, papkowate, trudne do spłukania w misce klozetowej. Dziecko nie ma apetytu, może mieć stany podgorączkowe. Jeżeli badając kał potwierdzi się obecność lamblii, konieczne jest leczenie. Muszą się mu poddać wszyscy domownicy.

owsiki – dziecko, które ma owsiki, wierci się, jest nerwowe, śpi niespokojnie. Nie ma apetytu, jest blade. By potwierdzić zakażenie, konieczny jest wymaz z odbytu. Można samemu rozpoznać owsicę oglądając odbyt malucha w godzinę po zaśnięciu. Jeżeli maluch ma owsiki widać wówczas białe nitkowate robaki na skórze. Można je tez dostrzec oglądając stolec malca. Jeśli diagnoza się potwierdzi leczą się wszyscy domownicy. Kuracja trwa 3 dni, po kilku tygodniach musi być powtórzona. Konieczne jest wyjałowienie mieszkania z jaj owsików – trzeba wyprać wszystkie rzeczy w 90(, dokładnie wyprasować; wyprać zasłony, dywany, tapicerkę, jak najczęściej zmieniać pościel. w

wszy – mogą zagnieździć się w każdym rodzaju włosów, nie chroni przed nimi regularne mycie głowy. Bardzo łatwo przechodzą z człowieka na człowieka. Ugryzienie pasożyta powoduje nieprzyjemny świąd, a na skórze pojawiają się czerwone plamki (jak po ugryzieniu komara). Należy być szczególnie czujnym, jeżeli dziecko nagle zaczyna się drapać po głowie lub jeśli na skórze jego głowy widać czerwone ślady. Z leczeniem nie można zwlekać. Trzeba kupić w aptece jeden z dostępnych bez recepty preparatów (szampon, płyn, pianka). Są to środki trujące, dlatego głowę trzeba myć tak, aby preparat nie miał kontaktu z resztą ciała. Po wymyciu, wymarłe wszy trzeba dokładnie wyczesać gęstym grzebieniem. Trzeba dokładnie przejrzeć włosy pasmo po paśmie i ściągnąć gnidy palcami (mają szarobeżowy kolor). Pozostawienie gnid może, spowodować nawrót choroby. By łatwiej je usunąć, warto skrócić włosy. Jeśli przez 10 dni przy skórze głowy nie pojawią się nowe gnidy, problem prawdopodobnie minął (choć rzadko udaje się to tak szybko). Wszystkie ubrania i przedmioty, z którymi dziecko ma kontakt trzeba wyprać lub umyć w temperaturze co najmniej 60 stopni. Pozostałe sprzęty trzeba dokładnie odkurzyć lub spakować szczelnie i schować na 2 tygodnie (aż minie cykl rozmnażania wszy). Z lekarzem skonsultuj się, gdy dziecko ma alergię lub astmę, gdy wszy pojawiają się w brwiach lub rzęsach.

 

W domu najlepiej

Dziecko, którego ma pierwsze objawy infekcji, (nawet zwykły katar) nie powinno iść do przedszkola – by wyzdrowieć i nie zarażać innych.

zostaw je w domu,

dawaj mu dużo do picia – herbatę z cytryną, z sokiem malinowym, herbatę z lipy.

jeśli ma siłę, niech się normalnie bawi, nie musi od razu leżeć w łóżku. Większość dzieci jest jednak mocno osłabiona, gdy „rozbiera” je choroba i same kładą się do łóżka.

pozwól mu spać do woli, w ten sposób zbiera siły do walki z chorobą.

wietrz często pokój malucha.

uwzględnij gorszy apetyt dziecka i podawaj mu tylko te rzeczy, które lubi pod warunkiem, że są lekkostrawne i zdrowe.

zgłoś się z dzieckiem do lekarza jeśli po 1-2 dniach domowego leczenia dziecko nie będzie się lepiej czuło lub gdy wystąpią dodatkowe objawy choroby.

Uwaga, do czasu, kiedy malec całkowicie nie wyzdrowieje nie powinien chodzić do przedszkola. Najlepiej by jeszcze 2-3 dni po chorobie został w domu i doszedł do pełni sił. Szczególnie jest to ważne, gdy leczony był antybiotykiem – po takiej kuracji jest dodatkowo osłabiony. Jeżeli dziecko wróci do przedszkola zbyt szybko – tuż po skończeniu antybiotyku bądź już pierwszego dnia lepszego samopoczucia, często po 1-2 dniach pobytu w przedszkolu znów choruje. Nie dlatego, że jest takie chorowite, a dlatego, że jego system obronny nie zregenerował jeszcze sił po poprzedniej infekcji, a już trafił na nowe bakterie i wirusy w przedszkolnej grupie. Lepiej więc wyleczyć dziecko do końca w domu i dopiero całkiem zdrowe posłać do przedszkola.

Comments are closed.